- 04.jpg (218.5 KiB) Viewed 18278 times
Preussischestrasse - ul. 9 maja
Preussischestrasse - ul. 9 maja
Początek XX wieku. Widok na Preussischestrasse (ul. 9 maja). W pierwszej kamienicy po lewej stronie (nr 4) znajdował się sklep Maxa Mahlich. W następnej kamienicy Preussischestrasse (ul. 9 Maja) 6 znajdował się zakład kuśnierski Hermanna Lesser, widoczna reklama informuje, że zajmował się futrami, wyrobem kapeluszy oraz jedwabiem. Po prawej stronie widoczny jest szyld Erstes Neustettiner Kaufhaus czyli pierwszego szczecineckiego domu towarowego, którego właścicielem był Julius Michaelis.
Re: Preussischestrasse - ul. 9 maja
Lata 30te XX wieku, Preussischestrasse (ul. 9 maja). Pierwsza z widocznych tu kamienic to Preussischestrasse 8, w której znajdował się salon fryzjerski gdzie pomocnikiem fryzjera był Kurt Baumgarten, a uczniami zawodu byli Kurt Schulz i Herbert Schmidt. W tym samym budynku znajdował się sklep Fritza Heller, handlował on tapetami, farbami i linoleum. Właścicielem kamienicy był Wilhelm Braatz. W następnej kamienicy nr 10 Emil Voigt prowadził sklep jubilerski. Dalej widoczny jest duży budynek hotelu Preusischer Hof. Hotel postawił i był jego pierwszym właścicielem Louis Bourdos, który w ten sposób zainwestował swoje pieniądze, które zdobył na handlu winem. W czasie kiedy zrobiono to zdjęcie, właścicielem hotelu był już Albert Radde, który również w nim mieszkał. Ponadto na początku lat 30tych stale w hotelu mieszkali: Albert Jungk – starszy kelner, Agust Abeldt oraz Gerhard Hein – kelnerzy, Charlotte Liebhold, Ella Hass oraz Irmgard Thom – praktykantki w kuchni, Emma Zieck – służąca, Frieda Scherrat – pokojówka. Dalej w głębi widać duży budynek domu handlowego Karstadt.
Re: Preussischestrasse - ul. 9 maja
Preussischestrasse (ul. 9 maja) początek XX wieku. Po prawej stronie widoczna jest część nieistniejącego budynku nr 14, w której swoją manufakturę miał powroźnik Wilhelm Mann. Powroźnik, zapomniany dzisiaj zawód, zajmował się wytwarzaniem lin i sznurków. Następna parcela to hotel Preussischer Hof. Właścicielem hotelu był ówcześnie Louis Bourdos, który oprócz tego, że prowadził hotel i zajmował się handlem winem, pomagał finansowo miastu w tworzeniu szczecineckiego parku. W dowód wdzięczności od jego nazwiskiem został nazwany usypany kopiec, który znajduje się do dziś nieopodal plaży miejskiej. Dalej widoczny jest szyld rodzeństwa Krüger, które prowadziło sklep z galanterią. W kamienicach po lewej stronie mieszkali bogaci mieszkańcy miasta, najczęściej byli to kupcy, wdowy po kupcach lub rentierzy, ale również wysoko cenione ówcześnie zawody np. nauczyciel gimnazjum Theodor Schwanbeck, właściciel fabryki obuwia Albert Schramm, asystent komisji powiatowej Carl Hoffmeister, kowal wytwarzający produkty z miedzi Eduard Noeske.
Re: Preussischestrasse - ul. 9 maja
Ta ulica (oraz Koenigstrasse) była w niemieckim Szczwcinku najbardziej reprezentacyjna. Zresztą właściwie to jedna arteria, przedzielona obecnym placem Wolności.
Re: Preussischestrasse - ul. 9 maja
Ulica 9 maja lat trzydziestych miała swój klimat a nie to co teraz oblepiona neonami, tandetnie wykonanymi szyldami, reklamami i Bóg wie jeszcze czym
Ponadto w kamienicach w latach 90-dziesiątych ubiegłego wieku dokonano dziesiątek przeróbek w postaci aluminiowo-plastikowych witryn które oszpeciły tą urokliwa ulicę na zawsze. To co zrobiono z dawnym hotelem Preussischer Hof później siedzibą SZOK-u/SAPiK-u zakrawa o pomstę do nieba. Pamiętam z dzieciństwa na parterze budynku znajdowała się kawiarnia "Rycerska" z piękną metaloplastyką przedstawiającą rycerza w zbroi. A teraz? Szkoda mówić
Mimo że wychowałem się na osiedlu warszawsko-chełmińskim ulica 9-maja jest mi dość dobrze znana, a to z tego względu że kiedyś obok mostu na rzeczce Niezdobnej znajdował się sklep spożywczy Dziunia. Budynek w który znajdował się sklep na skutek zniszczeń spowodowanych palowaniem terenu pod budowę "nasze pięknej starówki" został na początku lat dziewięćdziesiątych wyburzony a w jego miejsce wybudowane zostało nie wiadomo co (ba, ciągle to coś jest budowane bo tylna część nieruchomości do dziś wygląda jakby była w budowie).
Dlaczego mówię o tym sklepie? Otóż w sklepie tym pracowała moja ciocia która mojej mamie zawsze dawała cynk o dostawie towaru. Towar "rzucano" zwykle po godz 16 i ja jako dziecko po przyjściu ze szkoły zajmowałem miejsce w kolejce. "Lokalni tubylcy" wiedzieli że jak ja się kręcę obok sklepu to znaczy że coś będzie . Normalnie jak w filmie Barei Dorośli pamiętają te czasy, młodszym trudno będzie sobie to nawet wyobrazić. Ale tak było!
Kiedy zaklepałem już miejsce w kolejce i miałem za sobą kilku innych kolejkowiczów zawsze mogłem się urwać i wyruszyć "na zwiedzanie". Były to czasy kiedy nie było domofonów, większość klatek była przejściowa, że można było wejść do budynku od strony 9-maja a wyjść np. na Sadowej tak wiec miałem rozkład całej ulicy w jednym palcu . Tamtejsze kamienice wyglądały tak jakby zostały przeniesione żywcem z warszawskiej Pragi z podwórkiem wewnątrz kamienicy. Lubiłem tam chodzić bo wyglądały mrocznie, jak w noweli B. Prusa Katarynka One też nie przeżyły "palowania" i na początku lat dziewięćdziesiątych zostały rozebrane. W miejscu wyburzenia powstał i do dziś się znajduje dziki parking
Ponadto w kamienicach w latach 90-dziesiątych ubiegłego wieku dokonano dziesiątek przeróbek w postaci aluminiowo-plastikowych witryn które oszpeciły tą urokliwa ulicę na zawsze. To co zrobiono z dawnym hotelem Preussischer Hof później siedzibą SZOK-u/SAPiK-u zakrawa o pomstę do nieba. Pamiętam z dzieciństwa na parterze budynku znajdowała się kawiarnia "Rycerska" z piękną metaloplastyką przedstawiającą rycerza w zbroi. A teraz? Szkoda mówić
Mimo że wychowałem się na osiedlu warszawsko-chełmińskim ulica 9-maja jest mi dość dobrze znana, a to z tego względu że kiedyś obok mostu na rzeczce Niezdobnej znajdował się sklep spożywczy Dziunia. Budynek w który znajdował się sklep na skutek zniszczeń spowodowanych palowaniem terenu pod budowę "nasze pięknej starówki" został na początku lat dziewięćdziesiątych wyburzony a w jego miejsce wybudowane zostało nie wiadomo co (ba, ciągle to coś jest budowane bo tylna część nieruchomości do dziś wygląda jakby była w budowie).
Dlaczego mówię o tym sklepie? Otóż w sklepie tym pracowała moja ciocia która mojej mamie zawsze dawała cynk o dostawie towaru. Towar "rzucano" zwykle po godz 16 i ja jako dziecko po przyjściu ze szkoły zajmowałem miejsce w kolejce. "Lokalni tubylcy" wiedzieli że jak ja się kręcę obok sklepu to znaczy że coś będzie . Normalnie jak w filmie Barei Dorośli pamiętają te czasy, młodszym trudno będzie sobie to nawet wyobrazić. Ale tak było!
Kiedy zaklepałem już miejsce w kolejce i miałem za sobą kilku innych kolejkowiczów zawsze mogłem się urwać i wyruszyć "na zwiedzanie". Były to czasy kiedy nie było domofonów, większość klatek była przejściowa, że można było wejść do budynku od strony 9-maja a wyjść np. na Sadowej tak wiec miałem rozkład całej ulicy w jednym palcu . Tamtejsze kamienice wyglądały tak jakby zostały przeniesione żywcem z warszawskiej Pragi z podwórkiem wewnątrz kamienicy. Lubiłem tam chodzić bo wyglądały mrocznie, jak w noweli B. Prusa Katarynka One też nie przeżyły "palowania" i na początku lat dziewięćdziesiątych zostały rozebrane. W miejscu wyburzenia powstał i do dziś się znajduje dziki parking
- Attachments
-
- Ulica sadowa.jpg
- (288.03 KiB) Downloaded 199 times
Re: Preussischestrasse - ul. 9 maja
Te metaloplastyki to w ogóle nie mają szczęścia w Szczecinku, kiedyś było ich dosyć sporo w różnych miejscach miasta, dzisiaj zdaje się że żadna się nie uchowała.darba76 wrote: na parterze budynku znajdowała się kawiarnia "Rycerska" z piękną metaloplastyką przedstawiającą rycerza w zbroi. A teraz? Szkoda mówić
Na pocztówce jednej zachował się widok stojącej ciężarówki pod Dziunią, być może to był właśnie moment tak wyczekiwanej dostawydarba76 wrote:kiedyś obok mostu na rzeczce Niezdobnej znajdował się sklep spożywczy Dziunia. Budynek w który znajdował się sklep na skutek zniszczeń spowodowanych palowaniem terenu pod budowę "nasze pięknej starówki" został na początku lat dziewięćdziesiątych wyburzony
Re: Preussischestrasse - ul. 9 maja
Ta ciężarówka dowoziła wyłącznie pieczywo z piekarni "Społem". Znam dobrze kierowcę tego pojazdu.bronx wrote: Na pocztówce jednej zachował się widok stojącej ciężarówki pod Dziunią, być może to był właśnie moment tak wyczekiwanej dostawy
W latach 70-tych nie wyczekiwało się na dostawę. Byliśmy wtedy "tygryskiem" Europy
Re: Preussischestrasse - ul. 9 maja
Ta dostawa była długo przede mną Na pocztówce widzimy ulicę 9-maja na której jest jeszcze ruch kołowy a nie deptak, widzimy parterowe budynki w miejscu obecnego Rossmanna i apteki. Widzimy też rozłożone markizy nad wystawami sklepowymi których ja nie pamiętam. Ciężarówka też pamiętała II wojnę światową Tak wiec fotkę cyknięto chyba jeszcze w latach sześćdziesiątychbronx wrote:Te metaloplastyki to w ogóle nie mają szczęścia w Szczecinku, kiedyś było ich dosyć sporo w różnych miejscach miasta, dzisiaj zdaje się że żadna się nie uchowała.darba76 wrote: na parterze budynku znajdowała się kawiarnia "Rycerska" z piękną metaloplastyką przedstawiającą rycerza w zbroi. A teraz? Szkoda mówić
Na pocztówce jednej zachował się widok stojącej ciężarówki pod Dziunią, być może to był właśnie moment tak wyczekiwanej dostawydarba76 wrote:kiedyś obok mostu na rzeczce Niezdobnej znajdował się sklep spożywczy Dziunia. Budynek w który znajdował się sklep na skutek zniszczeń spowodowanych palowaniem terenu pod budowę "nasze pięknej starówki" został na początku lat dziewięćdziesiątych wyburzony
Re: Preussischestrasse - ul. 9 maja
Fotka jest z lat 70-tych, epoka "wczesnego Gierka", czyli pierwszego "cudu gospodarczego".darba76 wrote: Ta dostawa była długo przede mną Na pocztówce widzimy ulicę 9-maja na której jest jeszcze ruch kołowy a nie deptak, widzimy parterowe budynki w miejscu obecnego Rossmanna i apteki. Widzimy też rozłożone markizy nad wystawami sklepowymi których ja nie pamiętam. Ciężarówka też pamiętała II wojnę światową Tak wiec fotkę cyknięto chyba jeszcze w latach sześćdziesiątych
Samochód dostawczy 'Lublin' , produkowany w Polsce, z dobudowaną budą dla ochrony pieczywa przed deszczem.
Na pierwszym planie widać znak drogowy wykonany z plastiku. Wewnątrz była żarówka i w nocy znak stawał się 'świetlnym'. W mieście takie znaki były ustawione tylko w reprezentacyjnych miejscach.
Ludzie już porządnie ubrani.
Re: Preussischestrasse - ul. 9 maja
Odnośnie markiz nad oknami wystawowymi w sklepach. W moim okresie maturalnym (1957) było ich jeszcze trochę w szczególnosci na Boh. Warszawy i 9-tego Maja. Pamiętam jeszcze dobrze budynek z sklepem (chyba rowerowy a moze metalowy) zamykajacy wizualnie 9 Maja oczywiście patrząc od Placu Wolnosci.
Izydor Węcławowicz
[Verum].... nuli enim nisi audiituro dicendum est.
Lucii Annaei Senecae
Prawdę....należy mówić tylko temu, kto chce jej słuchać. L. A. Seneka
[Verum].... nuli enim nisi audiituro dicendum est.
Lucii Annaei Senecae
Prawdę....należy mówić tylko temu, kto chce jej słuchać. L. A. Seneka
Re: Preussischestrasse - ul. 9 maja
9 Maja, myślę, że końcówka lat osiemdziesiątych
Re: Preussischestrasse - ul. 9 maja
Ja bym stawiał na początek 90
Re: Preussischestrasse - ul. 9 maja
Te zdjęcia, które dzisiaj wklejam były robione mniej więcej w tym samym czasie. Zwróć uwagę na samochody poruszające się po ulicach, żadnego importu, sama socjalistyczna myśl techniczna
Re: Preussischestrasse - ul. 9 maja
No właśnie, technika socjalistyczna bo początek 90. ale zobacz na znak zakazujący handlu ulicznego, za PRL raczej takie znaki się nie pojawiały.
Re: Preussischestrasse - ul. 9 maja
Załączniki doklejone