Tragedia nad rzeczką Niezdobną.
Bronx, myślę, że platforma (nie mylić z PO), którą widzimy z prawej strony istnieje do dzisiaj, już nie chce mi się jechac na miasto, by sprawdzić, ale sam po niej stąpałem, nawet leszcze kiedyś z niej łapałem. Pierwsze skojarzenie - most na pierwszym planie to most na ul. 9-go Maja"między dawnym sklepem Dziunia (obecnie całkiem nowy budynek, gdzie było czy też jest Mezzo), a obecną pieczątkarnią. Ale dalej w perspektywie widac ulicę - według mnie to ul. Strażacka. Widać nawet obecnie stojący budynek, tuż za nim dalej jest spichlerz Słowianki.
Jutro pójdę sprawdzić, czy rampa jeszcze jest.
Jutro pójdę sprawdzić, czy rampa jeszcze jest.
łączę się w bulu i dziękuję za obiat
Pozdrawiam
Mario
Pozdrawiam
Mario
Z rozmowy z A. Lasakiem wynikało, że ta platforma była po stronie gdzie kiedyś był Zarząd powiatowy ZMP a teraz jest chyba jakiś bank /moja wiedza/ czyli dotyczyło by to odcinka muru nieco wcześniejszego po lewej stronie licząc od 9-tego Maja. Konstrukcja tego mostka na ulicy Sadowej /jest przecież za budynkiem/ właściwie wyklucza zawalenie się, bo cóż za ciężar mógłby go zawalić. Ja go dość dobrze pamiętam bo musieliśmy wciskać omegi pod wodę leżąc na pokładzie dziobowym bo zaczepiały policzki trzymające maszty i powinien ten mostek istnieć teraz. Można porównać zarysy kamieni w łuku ze zdjęcia.bronx wrote:jest taka przedwojenna fotka tego odcinka Niezdobnej:
i teraz pytanie, czy zawalił się ten mostek, bo faktem jest że do dzisiaj w takiej formie nie przetrwał czy może ów tragedia dotyczyła tej "rampy" co widać po prawej stronie.
Izydor Węcławowicz
[Verum].... nuli enim nisi audiituro dicendum est.
Lucii Annaei Senecae
Prawdę....należy mówić tylko temu, kto chce jej słuchać. L. A. Seneka
[Verum].... nuli enim nisi audiituro dicendum est.
Lucii Annaei Senecae
Prawdę....należy mówić tylko temu, kto chce jej słuchać. L. A. Seneka
Wracając do tematu. Moja Mama zaczęła pracę 2-go stycznia 1953 jako pomoc kuchenna w Liceum Pielęgniarskim. Ja wakacje w 1953-cim roku spędzałem w Szczecinku /uczyłem się w Gorzowie Wlkp w tym czasie/. Jest mało prawdopodobne aby w środowisku szpitalnym w tym czasie nie wspominano tragedii 16-to osobowej na Niezdobnej. Moja refleksja jest w związku z tym zgodna z wypowiedzią Andrzeja Lasaka.
Izydor Węcławowicz
[Verum].... nuli enim nisi audiituro dicendum est.
Lucii Annaei Senecae
Prawdę....należy mówić tylko temu, kto chce jej słuchać. L. A. Seneka
[Verum].... nuli enim nisi audiituro dicendum est.
Lucii Annaei Senecae
Prawdę....należy mówić tylko temu, kto chce jej słuchać. L. A. Seneka
W Dwutygodniku Temat z 24 sierpnia 2005 znalazłem taką oto informację opisującą to co widzimy na tym zdjęciu ktore wkleiłem.
Temat wrote:Nieco inaczej niż dzisiaj prezentował się most na ul. 9 Maja. Jeszcze do 1945 roku, tak jak to jest i teraz, od strony północnej i południowej do rzeczki przylegała zabudowa. Tutaj też istniała zupełnie nietypowa kładka. Dlaczego? Ponieważ biegła nie w poprzek, ale... wzdłuż nurtu. Kładką tą wspartą na stalowych lub żeliwnych słupach można było przejść od ul. Pruskiej (dz. 9. Maja) do ul. Sadowej i Strażackiej. Ponieważ ul. Strażacka położona jest trochę niżej, w połowie jej długości znajdowały się schody. Po spaleniu w 1945 roku przez zdobywców całego ulicznego kwartału, przez wiele dziesiątków lat z wody sterczały słupy a także spory fragmenty betonowej kładki.
Pozostaje tylko ustalenie daty i ilości mieszkańców, którzy ulegli wypadkowi. Dotychczas mamy rozrzut od 1 do 16-tu bo gdzie to już nie ulega wątpliwości. Uważam, że w czasie rozmowy z Panem Andrzejem Lasakiem źle zrozumiałem lokalizację tej części zerwanej kładki tzn. stronę rzeczki.
Izydor Węcławowicz
[Verum].... nuli enim nisi audiituro dicendum est.
Lucii Annaei Senecae
Prawdę....należy mówić tylko temu, kto chce jej słuchać. L. A. Seneka
[Verum].... nuli enim nisi audiituro dicendum est.
Lucii Annaei Senecae
Prawdę....należy mówić tylko temu, kto chce jej słuchać. L. A. Seneka
no cieszę się, że mogłem sie wreszcie na coś przydać, ale te drzewa troszkę utrudniły Ci zadanie, bo fotkę nietrudno było zrobić, wystarczyło stanąć pośrodku mostka na deptaku - i tak sie przechodnie patrzyli jak na idiotę, swoją drogą moja komóra fajnie foci
łączę się w bulu i dziękuję za obiat
Pozdrawiam
Mario
Pozdrawiam
Mario