Gizo, nie masz racji. To juz lezy chyba w ludzkiej naturze, ze u sasiadow widzimy wszystko wyrazniej. Podejrzewam, ze wypowiedzi Ukraincow czy Rosjan odnosnie polskich mogil sa utrzymane w podobnym do Twego tonie.GIZIO wrote:.A swoją drogą szkoda,że niemcy nie dbają tak o groby innych narodowości,jak chcą aby dbać o ich przodków mogiły.Zresztą ten naród zawsze był narcyzowaty. Pozdro.
groby Niemców zmarłych tuż po wojnie
dla mnie to lanie wody, konkretnie o jakie groby chodzi, gdzie się znajdują, kto winny zaniedbania, a nie "wiem że mam racje" i już
Jestem w stanie pokazać mase murków w Szczecinie zrobionych z niemieckich nagrobków, można pokazać historie naszego cmentarza jak to zrobił jarekpi, moge pokazać zakrzaczonego cmentarza w Wilnie i to coś innym mówi. Gizio prośba o konkretne przyklady i argumenty.
Jestem w stanie pokazać mase murków w Szczecinie zrobionych z niemieckich nagrobków, można pokazać historie naszego cmentarza jak to zrobił jarekpi, moge pokazać zakrzaczonego cmentarza w Wilnie i to coś innym mówi. Gizio prośba o konkretne przyklady i argumenty.
Za te cmentarze odpowiadają gminy żydowskie lub miasto, zresztą nie jest z nimi tak źleGIZIO wrote:Serwo
A proszę Cię bardzo np.cmentarze żydowskie.Pozdro.
http://www.wroclaw.pl/m3269/p45289.aspx
Serwo
Myślałem,że piszemy ogólnie ale widzę,że się myliłem.Szlag mnie tylko trafia jak stowarzyszenia w Niemczech płaczą o swoje ziemie i utracone mienie.A ja się pytam kto zaczął II wojnę światową?My Polacy bardziej straciliśmy i co żądamy swoich ziem na wschodzie i utraconego mienia?Niemcy zawsze były agresorem,a jak dostali w dupę,to lament jacy to oni biedni.Stare przysłowie mówi"Kto mieczem walczy od miecza ginie".I niech zapomną o jakimkolwiek oddawaniu ziem czy mienia.Odnośnie nagrobków ani jedni ani drudzy nie są święci.Jestem ciekaw czy w Niemczech stawiane są pomniki ofiarom zamordowanym przez szlachetny naród panów?Pozdro.
Myślałem,że piszemy ogólnie ale widzę,że się myliłem.Szlag mnie tylko trafia jak stowarzyszenia w Niemczech płaczą o swoje ziemie i utracone mienie.A ja się pytam kto zaczął II wojnę światową?My Polacy bardziej straciliśmy i co żądamy swoich ziem na wschodzie i utraconego mienia?Niemcy zawsze były agresorem,a jak dostali w dupę,to lament jacy to oni biedni.Stare przysłowie mówi"Kto mieczem walczy od miecza ginie".I niech zapomną o jakimkolwiek oddawaniu ziem czy mienia.Odnośnie nagrobków ani jedni ani drudzy nie są święci.Jestem ciekaw czy w Niemczech stawiane są pomniki ofiarom zamordowanym przez szlachetny naród panów?Pozdro.
Zupełnie nie widzę zwiazku między wywoływaniem wojny a dbałością o cmentarze. Ale ok.
Temat ziem utraconych przez Niemcy oraz tesknota przecietnego mieszkańca tych ziem (niezależnie od sytuacji geopolitycznej w pierwszej połowie XX wieku w Europie dla mnie w pełni zrozumiała) to też zupełnie inna dyskusja na pewno bardzo ciekawa ale też i nie łatwa, trzeba mieć wiele wiedzy oraz doświadczenia życiowego żeby taka zaczynać.
A o gminy żydowskie mie musisz się martwić, mają się chyba nawet dzisiaj całkiem dobrze, co można zauważyć po ich staraniach o odzyskanie gruntów należących kiedyś do nich w Szczecinku, chociażby teren pod internatem zawodówki przy ul. 1go Maja.
Temat ziem utraconych przez Niemcy oraz tesknota przecietnego mieszkańca tych ziem (niezależnie od sytuacji geopolitycznej w pierwszej połowie XX wieku w Europie dla mnie w pełni zrozumiała) to też zupełnie inna dyskusja na pewno bardzo ciekawa ale też i nie łatwa, trzeba mieć wiele wiedzy oraz doświadczenia życiowego żeby taka zaczynać.
A o gminy żydowskie mie musisz się martwić, mają się chyba nawet dzisiaj całkiem dobrze, co można zauważyć po ich staraniach o odzyskanie gruntów należących kiedyś do nich w Szczecinku, chociażby teren pod internatem zawodówki przy ul. 1go Maja.
Ciekawe skąd taka pewność, Gizio. czyżbyś robił ekshumację? Miejsce o którym ty mówisz, to dawne mauzoleum żołnierzy niemieckich - mieszkańców Szczecinka poległych w czasie I wojny światowej i początku drugiej (kampania w Polsce i we Francji). Znajdowało się niedaleko obecnego lapidarium. Instytut Grobownictwa Wojennego z Kassel ma wszystkie dane dotyczące tam pochowanych. O mogiłach z 1945 r. nic nie wiadomo. W piśmie (archiwum) Wojewody Szczecińskiego 1z 1949 roku Wydział Odbudowy, napisano zlecenie: "zgodnie z poleceniem Ministerstwa Odbudowy zwłok obywateli niemieckich nie ekshumować, nie oznaczać miejsc, a nawet nie udzielać żadnych informacji o nazwiskach poległych". Można z dużym prawdopodobieństwem domniemywać, że zaraz po zakończeniu walk w 1945 r. znajdujące się na terenie miasta i okolicy zwłoki żołnierzy niemieckich, zostały bez większych ceregieli zwiezione i zakopane w przygodnie wykopanym rowie, bez oznaczania i odnotowywania w żadnych dokumentach. Nie wykluczone że ktoś o tym wiedział i dlatego zaznaczył tamto miejsce. Niestety, mimo usilnych moich poszukiwań, nie udało mi się ustalić kto. A'propos "narcyzmu" Niemców - znam wielu Niemców i proszę mi wierzyć, że bardzo daleko im do narcyzmu niektórych Polaków.
j.w.GIZIO wrote:Serwo
Odnośnie grobu żołnierzy niemieckich,to jest on symboliczny i napewno nie spoczywają tam żołnierze Werhmachtu.Według informacji z Archiwum Szczecineckiego-"Z prawej strony cmentarza miejsce przeznaczone dla żołnierzy(żywopłot miejski) -188 niemców.A swoją drogą szkoda,że niemcy nie dbają tak o groby innych narodowości,jak chcą aby dbać o ich przodków mogiły.Zresztą ten naród zawsze był narcyzowaty. Pozdro.
Zbieralem sie dlugo do tego postu, bo co bym nie napisal, to i tak mozesz powiedziec "jestes jednym z nich" lub cos podobnego. A jednak pozostane przy swoim, bo Niemcow poznalem juz setki, jesli nie tysiace. Z kilkoma z nich sie zaprzyjaznilem i zapewniam Cie, ze to sa tacy sami ludzie jak my. Sa arogantcy i uprzejmi, madrzy i glupi, pewni siebie i niesmiali, krzykacze i wyciszeni... Zawsze znajdzie sie jakis jeden, ktory zamiast dialogu bedzie tylko wysuwal zadania, ale to sa jednoski, niewielkie grupy krzykaczy nie majace poparcia reszty spoleczenstwa. Podobnie dzieje sie za wschodnia granica Polski, tylko ze tam role Niemcow przejeli wielcy panowie Polacy(to nie moje okreslenie, ale czesto sie z tym spotykam czytajac przedruki np. rosyjskiej prasy). Ja nie musze nikogo bronic, to sa normalni ludzie. Co do niemieckich roszczen, one rowniez nie maja zadnego spolecznego poparcia. Politycy wszystkich opcji(z wyjatkiem oczywiscie marginalnej, brunatnej, prawicy) nie chca miec z tym nic wspolnego. Ostatnio na zjezdzie ziomkowstwa slaskiego, ktory odbyl sie w Hanowerze, premier Dolnej Saksoni, zdaje Wulff(nie jestem pewny jak sie nazywa, ale osoba bardzo wplywowa) przy gwizdach slazokow powiedzial im, ze nie maja szans na jakiekolwiek poparcie rzadu niemieckiego w sprawach roszczeniowych. Co innego bol po straconej ojczyznie, co innego mieszanie skutku z przyczyna.GIZIO wrote:Serwo
Ziom wiem,że bronisz swoich gospodarzy ale wiem co piszę i wiem ,że mam rację.Pozdro.
Ale rozmydlam teraz temat. jarekpi wyraznie napisal, ze o te groby nie walcza Niemcy, ale pan Jaroslaw Pietrzyk. I nie bylo tu nawet przez chwile mowy o jakis niemieckich krzykaczach-pieniaczach. Ja nie chce oceniac lat powojennych. Czasy byly zupelnie inne, ale to juz 62 lata po wojnie i zaczynamy , mam nadzieje, traktowac to wylacznie jako historie. Ci zolnierze sluzyli w zlej, najgorszej, sprawie, ale bronili swojej ojczyzny. I bez wzgledu na zbrodnie niemieckie nalezy im sie chociaz symboliczna mogila.
Pozdrawiam
Ps. Szkoda, ze nie moge byc jutro na Mysiej, bo moglibysmy wyjasnic to sobie na gebe