Page 7 of 7

Re: Historia linii kolejowych na Pomorzu Zach.

Posted: 07 Oct 2015, 23:46
by bronx
No ok zrobię wyjątek i się odniosę do bieżących tematów. Fakt kolejka ładna, fajna i w ogóle cieszy, że zadbano o historię, ale w tym wszystkim jest drugie dno gdzie "ruinę" widać i to przez kolejkę właśnie też w dużym stopniu. Gmina Rewal zadłużona jest na jakieś 250% rocznych dochodów budżetowych, RIO tam ostro siedzi im na karku i pewnie będzie bankrutem. To tu jest ta "ruina" ukryta.

Więcej info:
http://www.rynek-kolejowy.pl/55248/gmin ... rutuje.htm" onclick="window.open(this.href);return false;

PS. A przydomek wolę "Prawdziwy Pomorzanin" :)

Re: Historia linii kolejowych na Pomorzu Zach.

Posted: 08 Oct 2015, 15:07
by izywec
Już więcej na ten temat nie będzie z mojej strony!
Drobna uwaga: zadłużenie Gminy nie poszło na to co pokazywałeś w filmie (z wyjatkiem kolejki nb. bardzo ładnej) - to co było widać na dalszym planie od kolejki to przecież "ruiny zrujnowanych Polaków", którzy długu gminny nie wywindowali na te 250 % tylko budowali na własny koszt.

Re: Historia linii kolejowych na Pomorzu Zach.

Posted: 31 Mar 2016, 16:23
by robot humano
Dokonał żywota dworzec kolejowy w Łubowie. Teraz jest plansza z rozkładem, stojak na kilka rowerów (po co na peronie stojak na rowery to nie wiem) i opad atmosferyczny dla wszystkich gratis, bo na jakiekolwiek zadaszenie pieniędzy (a może wyobraźni) zabrakło.
PKP Łubowo.jpg
PKP Łubowo.jpg (78.5 KiB) Viewed 17555 times
Ex PKP Łubowo 1 forum.jpg
Ex PKP Łubowo 1 forum.jpg (66.81 KiB) Viewed 17538 times
Ex PKP Łubowo 2 forum.jpg
Ex PKP Łubowo 2 forum.jpg (121.87 KiB) Viewed 17549 times

Re: Historia linii kolejowych na Pomorzu Zach.

Posted: 31 Mar 2016, 22:17
by bronx
Kurcze dawno ta trasą nie jechałem, kiedyś często, a tu takie zmiany. A co do stojaków to słusznie, są przedziały rowerowe w pociągach to i stojak powinien być na peronie.

Re: Historia linii kolejowych na Pomorzu Zach.

Posted: 11 Jan 2021, 18:15
by Bavor
Kupiłem niedawno ciekawą książkę o wiosce Ciosaniec (Hasenfier).

Autor spędził tam dzieciństwo i młodość. Mieszkał w budynku dworca kolejowego, który nie istnieje od 1945 roku (wysadzony przez Rosjan).

Linia kolejowa Czaplinek - Jastrowie, przy której znajdował się dworzec też już nie istnieje, ale nadal widoczne są jej ślady.

Załączam kilka zdjęć związanych z tym dworcem.
Dworzec i linia kolejowa na starej mapie.jpg
(765.08 KiB) Not downloaded yet
Hasenfier 1942.png
Hasenfier 1942.png (1.9 MiB) Viewed 13861 times
Autor na tle dworca - 1941.jpg
(5.43 MiB) Not downloaded yet
Matka autora na terenie stacji - 1940.jpg
(4.13 MiB) Not downloaded yet
Rodzeństwo autora - w tle budynek dworca.jpg
(2.88 MiB) Not downloaded yet
Zaręczyny - 1939.jpg
(3.5 MiB) Not downloaded yet
Ślub - 22 października 1939.jpg
(3.97 MiB) Not downloaded yet

Re: Historia linii kolejowych na Pomorzu Zach.

Posted: 24 Jul 2021, 14:24
by Bavor
Tak obecnie wygląda to miejsce:

Re: Historia linii kolejowych na Pomorzu Zach.

Posted: 03 Aug 2021, 17:13
by Bavor
Fragment książki:

Powrót do ojczyzny.

Minęło 50 lat (odkąd autor wyjechał z Hasenfier - przyp. Bavor).
Sierpień 1994 r. Jedziemy z Savvasem oraz wnukami Georgiem i Stefanem drogą prowadzącą z Jastrow do Hasenfier, z Jastrowia do Ciosańca. Zatrzymujemy się przy wjeździe do miejscowości. Tu był niegdyś cmentarz, na którym została pochowana moja siostra Dora. Jedziemy dalej przez wioskę, przez to co z niej jeszcze zostało. Wracają wspomnienia i obrazy z dzieciństwa. Jednak miejsce to stało mi się bardzo obce. Ukazuje się nam kompletna nędza.
Wyłożona kamieniem polnym droga z wioski do dworca kolejowego, wzdłuż której ciągną się drzewa, zachowała się w dobrym stanie. Zatrzymujemy się w miejscu, w którym dawniej znajdował się dworzec, z którego przed ponad 50 laty wyruszyłem w nieznane. Jedynie pozarastana trasa nieistniejącej już linii kolejowej pozwala wyobrazić sobie, jak to kiedyś wyglądało.
Pośrodku tego opustoszałego miejsca, pomiędzy dwoma klonami, rośnie stara lipa. Jeszcze dziś można rozpoznać dwie litery wyryte w jej pniu: “H K”.
Ponad 50 lat temu dostałem tęgie lanie za to, że wyciąłem je w młodym drzewie. Tylko one przypominają jeszcze o minionych, szczęśliwych dniach dzieciństwa. Mówią mi, że tu była ojczyzna. I potem wypowiadam zdanie, które oddaje sytuację taką jaka jest:
“Jedźmy do domu”.
Od dawna mamy nowy dom i nic nie byłoby w stanie nas tu zatrzymać. Lecz mimo wszystko, jest to kawałek ojczyzny.

Horst Kantak “Erinnerungen an Hasenfier”, str. 174, neopubli GmbH Berlin