Z dna beczki

Ogólna dyskusja historyczna, niezwiązana z miastem oraz ziemią szczecinecką.
Post Reply
Gregor
Posts: 241
Joined: 23 Mar 2005, 17:11
Location: Szczecinek

Post by Gregor »

Tego określenia "tymczasowo" nie znalazłem. Jedynie że w chwili obecnej (co jest zgodne z prawdą, podstawowym wyznacznikiem państwowości jest administrowanie).
Chodzi o to, że takie tam bezsensowne ciąganie za słowa w Landtagu o to czy Pomorze czy Przedpomorze a dziennikarze zaraz podsycają atmosferę strachu w Polsce (jakie zagrożenie zresztą stanowi dla nas naród pogrążony w całkowitej zapaści demograficznej, który za 40 lat sam będzie mniejszością w swoim kraju?).
Zamieszanie to też nie najlepiej świadczy o tej kobiecie co wywołała temat w Landtagu - widac że szukała dziury w całym na siłę.
Panowie z tego wynika że ten z nas kto się zwie Pomorzaninem jest "wstrętnym", "podłym rewizjonistą" i chce odzyskania ziem słowiańskich aż do Łaby :lol: :lol: :lol:
GIZIO

Post by GIZIO »

Mało znane epizody II wojny światowej.

Ostatnia egzekucja w Tower of London

To historyczne wydarzenie mialo miejsce 14 sierpnia 1941 r. Josef Jakobs, szpieg Abwehry, zostal stracony przez pluton egzekucyjny z Scots Guards. Jakobs skoczyl ze spadochronem w nocy 31 stycznia i przy ladowaniu zlamal noge. Dopiero rankiem farmerzy uslyszeli jego jeki i zawiadomili wladze. Jakobs jest pochowany w niezaznaczonym grobie na cmentarzu St. Mary w Kinsal Garden, w Londynie.

Protest w Berlinie

Przez caly tydzien, od 27 lutego 1943 r, grupa Niemek w Berlinie protestowala publicznie przeciwko deportowaniu Zydow. Byl to jedyny, wyjatkowy w czasie III Rzeszy tego typu protest. W trakcie "ostatecznego oczyszczania" Berlina z ludnosci zydowskiej, ok. 10 tys. osob zostalo zatrzymanych i skierowanych do obozow smierci w okupowanej Polsce - wsrod nich 1700 mezczyzn zonatych z Niemkami. Mezczyzni ci zostali odlaczeni od glownej grupy i zatrzymani w bylym Osrodku Zydowskim przy 2-4 Rosenstrasse wdzielnicy Mitte. Kiedy ich zony zorientowaly sie o sytuacji, przed osrodkiem zebrala sie pokazna grupa skandujaca "Oddajcie naszych mezow !". Z dnia na dzien grupa robila sie liczniejsza i nie odstraszala jej obecnosc SS z bronia maszynowa.
Minister Propagandy Rzeszy, Josep Goebbels szybko zrozumial, ze sytuacja grozi ogromnym skandalem publicznym i zarzadzil uwolnienie zatrzymanych mezczyzn. Zdeterminowane Niemki wygraly, niemal wszyscy zwolnieni mezczyzni przezyli wojne.

Zolnierz US Army skazany za zgwalcenie

Szeregowiec Clarence Whitfield, z 595 Batalionu Portowego, byl pierwszym zolnierzem alianckim skazanym na kare smierci przez powieszenie na mocy wyroku sadu polowego. Whitfield otrzymal kare smierci za zgwalcenie Anieli Skrzyniarz, mlodej Polki przebywajacej na robotach przymusowych na farmie w Vierville Sur Mer, tuz kolo Omaha Beach.
Dokladnie miesiac po wydarzeniu, 14 sierpnia, szeregowiec Whitfierld zawisl na szubienicy w ogrodzie posiadlosci zamku w Canisy, 5 kilometrow na poludnie od St. Lo.

Szarza kawalerii

Ostatnia w historii szarza kawalerii miala miejsce w dniu 23 sierpnia 1942 roku, kolo miejscowosci Izbuszenska nad Donem. Wloski pulk kawalerii SAVOIA w sile ok. 600 jezdzcow, dowodzony przez pulkownika Bettoni, wykonal szarze przeciwko ok. 2000 zolnierzom Armii Czerwonej ktorzy przerwali front pomiedzy Niemiecka 6 Armia a Korpusem Wloskim. W czasie szarzy, lansjerzy wloscy zniszczyli dwa samochody pancerne. Straty pulku SAVOIA: 32 poleglych.

Znak "V" (Victory)

Autorem pomyslu uzycia litery "V" jako symbolu zwyciestwa jest Victor de Laveleye, Belg, ktory po upadku Belgii przedostal sie do Londynu. W programach radiowych nadawanych z Anglii, de Laveleye nawolywal rodakow do malowania znaku "V" we wszystkich miejscach publicznych - jako dowodu wiary w ostateczne zwyciestwo. Pomysl zostal podchwycony przez wszystkie programy BBC kierowane do okupowanych krajow Europy, a pozniej stal sie symbolem czesto uzywanym przez premiera Winstona Churchilla.

Anglicy i herbata

Przewidujac powazne trudnosci zaopatrzeniowe w nadchodzacych latach wojny, w 1940 roku rzad angielski oglosil swiatowe zmonopolizowanie produktu o znaczeniu strategicznym: herbaty. W polowie II wojny, Wielka Brytania posiadala zapas 15 milionow ton, wystarczajacy na zaparzenie szesciu miliardow (!!) kubkow herbaty ... Jedynym towarem ktory stal wyzej w hierarchii zaopatrzenia brytyjskiego zolnierza - byla amunicja.

Program LEBENSBORN

Byl to jeden z najdziwniejszych i tajemniczych eksperymentow SS, pomyslu szefa SS, Heinricha Himmlera, majacy na celu rozmnozenie super czystej rasy nordyckiej. Kandydaci i kandydatki programu musieli byc w doskonalej kondycji fizycznej, blond wlosy i niebieskie oczy. W domach skonfiskowanych Zydom, zorganizowano specjalne osrodki dla przyszlych matek. Po porodzie, matki mogly zatrzymac swe "SS" dzieci lub tez przekazac do adopcji specjalnie wyselekcjonowanym rodzinom. Pierwszy taki osrodek zostal otwarty 12 grudnia 1935 r. w STEINHORING kolo Mochachium. Nastepne osrodki zostaly utworzone w AACHEN, KLOSTERHEIDE kolo Berlina, BAD POLZIN na Pomorzu, WEINERWALD kolo Wiednia, VEGIMONT w Belgi. W lutym 1944 roku, w LAMORLAYE kolo Paryza otworzono dom zarezerwowany dla dzieci urodzonych ze zwiazkow niemiecko-francuskich.
Nieznana jest ilosc urodzin w osrodkach LEBENSBORN - dokumentacja zostala zniszczona pod koniec wojny, ale jeden jedyny rejestr ocalal, z informacja o rejestracji ponad 2 tysiecy narodzin w osrodku STEINHORING.

Ach, ci Amerykanie ...

(Autentyczne) 5 czerwca 1944 r. amerykanska IX Armia wyzwala Rzym. Jeden z zolnierzy 88 Dywizji Piechoty US na widok Colosseum powiedzial: "O rany, nie widzialem, ze nasze bombowce spowodowaly tutaj tyle zniszczenia" ...

Rewanz

Kiedy w 1943 roku porucznik lotnictwa US Army, Harold Fisher zostal zestrzelony przez wloskiego mysliwca, postanowil on koniecznie odplacic sie tym samym. Fisher dowiedzial sie, ze pilot wloski nazywal sie Guido Rossi i ze zona Rossiego znajdowala sie na wyzwolonym przez Aliantow terenie. Por. Fisher wsadzil do swego bombowca B-17 dodatkowe karabiny maszynowe a takze wymalowal na nosie samolotu portret i imie zony. Tak przygotowany, zaczal fruwac, starajac sie byc jak najbardziej widocznym dla wloskich samolotow. Przyneta zadzialala blyskawicznie, i w krotkim czasie mysliwiec Rossiego znalazl sie w poblizu B-17. Aby jeszcze bardziej sprowokowac Wlocha, por. Fischer przez radio powiadomil go, ze jest wlasnie w trakcie ognistego romansu z kobieta, ktorej wyobrazenie i imie jest wymalowane na nosie bombowca. Rozwscieczony Rossi zaatakowal B-17 ignorujac podstawowe zasady taktyki walki powietrznej i zostal blyskawicznie zestrzelony. Guido Rossi uratowal sie skaczac ze spadochronem - prosto do niewoli. Por. Fisher zrewanzowal sie, przy okazji otrzymujac za akcje Distinguished Flying Cross.

Przygotowani ...

Tuz po zajeciu Norwegii przez Niemcow w 1940 roku, Szwedzi poczuli sie mocno zagrozeni i niezwlocznie oglosili pelna mobilizacje sil zbrojnych. W trakcie mobilizacji okazalo sie, ze ilosc amunicji dla wszystkich dzial przeciwlotniczych w kraju pozwolilaby na prowadzenie ognia przez jedna minute.

Polka - as wywiadu

Urodzona w Polsce, Krystyna Skarbek, corka ksiecia Jerzego Skarbka, poslubila obywatela francuskiego, znana pod nazwiskiem CHRISTINE GRANVILLE. Zaangazowana w ruch oporu po Kampanii Wrzesniowej. Razem z mezem przedostala sie do Anglii gdzie zaakceptowala propozycje wstapienia do S.O.E (Special Operation Executive). W lipcu 1944 r. przerzucona do Francji aby dolaczyc do siatki szpiegowsko-dywersyjnej Jockey Network pod pseudonimem "Jacqueline". Gdy dwoch czlonkow sieci zostalo uchwyconych przez Gestapo, "Jacqueline" spowodowala ich zwolnienie, przekupujac oficera Gestapo znaczna suma pieniedzy. Cala trojka zbiegla przez Hiszpanie, do Anglii. Za swoja dzialalnosc Christine Granville zostala odznaczona Medalem Sw. Jerzego i Orderem Imperium Brytyjskiego.

Problem z dyscyplina

Podczas bardzo ciezkich walk na Nowej Gwinei, dowodztwo brygady australijskiej, azeby podniesc nastroj wsrod zolnierzy, wpadlo na pomysl: ogloszono konkurs na najlepiej maskujaca sie kompanie. Pierwsza nagroda byl przelot calego oddzialu do Australii na kilkudniowa przepustke. Szczesliwym zwyciezca konkursu byla kompania z 39 batalionu brygady. Po wyladowaniu na australijskiej ziemi, zolnierze kompanii zdezerterowali co do jednego ...

Zold

Posrod wszystkich armii bioracych udzial w II Wojnie, zolnierze amerykanscy otrzymywali najwiecej pieniedzy. Amerykanski sierzant sztabowy otrzymywal tyle samo co kapitan armii brytyjskiej. Szeregowiec US Army odbywajacy sluzbe poza granicami kraju dostawal 60 dolarow miesiecznie - trzy razy wiecej niz jego brytyjski odpowiednik.

Lody truskawkowe

Na poczatku 1945 roku, US Navy otrzymala unikalna jednostke: pierwszy na swiecie statek bedacy wytwornia lodow. Nazywal sie "Ice Cream Barge" i jego zadaniem byla produkcja lodow dla marynarzy na Pacyfiku. Wydajnosc produkcyjna wynosila ok. 36 tys. galonow (ok. 136 tys. litrow) lodow na dobe !! Statek a wlasciwie - barka, nie mial silnikow i byl holowany z miejsca na miejsce. Byl tez - z wiadomych wzgledow - najpopularniejsza jednostka we Flocie Pacyfiku !

"Zdobycie" Luksemburga

W trakcie najazdu na Luksemburg w 1940 r., niemiecka kolumna zmotoryzowana zatrzymala sie, kiedy jej zwiadowcy przekazali informacje, ze na przedpolu stolicy jest zorganizowana linia obronna. Dowodca kolumny udal sie do przodu, aby ocenic sytuacje. Obserwacja wykazala, ze stolicy broni cala armia Luksemburga, w sile slabego batalionu. Oficer niemiecki, trzymajac biala flage, zblizyl sie do linii obrony i poprosil o rozmowe z dowodca "armii", w trakcie ktorej podkreslil, ze proba oporu spowoduje zaglade obroncow. Luksemburczycy dostali 30 minut na podjecie decyzji; po 10 minutach "armia" skapitulowala.
Dowodca kolumny niemieckiej rzucil okiem na antyczne uzbrojenie "armii" i zamiast wziac ja do niewoli, odeslal wszystkich do domu. Poniewaz dzialo sie to wczesnie rano, zolnierze Luksemburga znalezli sie w domach akurat na czas sniadania w gronie rodziny.

Korweta "z jajami"

Na samym poczatku II Wojny, eskorta konwojow byla czesto symboliczna. Konwoj do Anglii, liczacy 75 statkow handlowych byl eskortowany przez jedna kanadyjska korwete "Mayflower" ktora jako uzbrojenie miala: 8 bomb glebinowych, 6 karabinow, jeden pistolet maszynowy, jeden karabin maszynowy i 3 rewolwery. Wieczorem jednego dnia, obserwator "Mayflowera" dostrzegl na horyzoncie kontury duzego okretu wojennego. Poniewaz mogl to byc niemiecki rajder, korweta dla upewnienia sie, wyslala dwa zapytania Aldisem, ktore zostaly zignorowane. Zirytowany dowodca korwety, komandor porucznik G.H. Stephen rozkazal zawiadomic intruza, ze jesli nie dostanie znakow rozpoznawczych, to "Mayflower" ruszy do ataku. Z okretu wojennego odpowiedziano: "Pozdrawiamy Kanade i jej maly, dzielny stateczek". Intruzem okazal sie brytyjski pancernik "HMS Rodney".

Menu dra Goebbelsa

Opinia historii na temat dzialalnosci dra Josepha Goebbelsa w czasach istnienia III Rzeszy jest jednoznaczna i potepiajaca, ale nikt nie moze oskarzac Ministra Propagandy o obzarstwo. Najprawdopodobniej nigdzie w Berlinie nie podawano do stolu tak malo i tak niesmacznie jak w domu Goebbelsa. Po prostu Minister nie byl koneserem kuchni i najczesciej jadl ulubione danie: sledzia z gotowanymi ziemniakami. To samo bylo podawane gosciom. Na dodatek, wielkosc potraw byla w scislej proporcji co do przydzialow kartkowych. Goscie, zapraszani przez dra Goebbelsa na obiadki, wiedzieli, ze przed wizyta nalezy napchac sie w domu, bo u Ministra czeka ich malutka, nieapetyczna porcja.

Zalobnicy

Wiadomosc o smierci Adolfa Hitlera zostala przyjeta przez swiat jako wyczekiwany symbol konca III Rzeszy, ale dwa neutralne panstwa zareagowaly w szczegolny sposob ... W Portugalii rzad oglosil zalobe narodowa i opuszczenie flag w dniach 30 kwietnia i 1 maja. W Irlandii gabinet rzadowy premiera Eamona de Valery oficjalnie wpisal sie do ksiegi kondolencyjnej wystawionej w ambasadzie Rzeszy.

Odswiezajacy napoj

Oblicza sie, ze podczas II Wojny, amerykanskie sily zbrojne skonsumowaly ponad 10 miliardow butelek tego popularnego napoju, tak popularnego, ze pierwsze trzy polowe wytwornie byly zastosowane w czasie ladowania Amerykanow w Afryce Polnocnej pod koniec 1942 roku. Oczywiscie, mowa tu o Coca Coli.

"Nietypowe" wziecie jenca

Mialo to miejsce czasie krwawych walk w Borach Hurtgen. W nocy, czujka amerykanska dostrzegla zblizajacego sie oficera niemieckiego. Jeden z zolnierzy chcial oddac strzal, ale jego karabin zacial sie i wtedy zolnierz blyskawicznie wyskoczyl z ukrycia, dobiegl do oficera i zdolal odebrac mu pistolet. Rozbrojony oficer przyjal postawe bokserska i przez kilka minut na srodku drogi odbyla sie normalna walka na piesci ktora zakonczyla sie przegrana Niemca i wzieciem go do niewoli. Walka nie byla jednostronna, rankiem, przy swietle dnia okazalo sie, ze "bokser" ze strony amerykanskiej mial podbite oczy i niezle "rozkwaszony" nos.

Sposob na Krolewskiego Tygrysa

18 lipca 1944 roku, kolo Caen, "Shermann" wchodzacy w sklad 2 batalionu Irish Guards, dowodzony przez porucznika Johna Gormana, natknal sie na grupe 4 czolgow niemieckich - wsrod nich oslawiony "Koenigstiger". 88-milimetrowe dzialo Tygrysa bylo skierowane na jeden z czolgow batalionu. Wiedzac, ze 75 mm dzialo Shermanna jest bezskuteczne, porucznik Gorman wydal jedyny mozliwy rozkaz swemu kierowcy: - Taranowac, pelnym gazem !! Wykorzystujac teren (Shermann byl na wzgorzu, Niemcy na dole), brytyjski czolg pokonal odleglosc niespelna 100 metrow rozpedzajac sie do prawie 60 km/godz i rabnal z calej sily w prawy bok Krolewskiego Tygrysa. Zderzenie zdemolowalo obydwa czolgi. Obydwie zalogi, mocno poturnowane wstrzasem, wyskoczyly z czolgow w przeciwnych kierunkach. Jednemu z Brytyjczykow, dzialowemu Agnewowi, ktory byl ostatnim z zalogi opuszczajacej Shermanna, pomieszaly sie kierunki i dolaczyl on do grupy 4 ludzi ukrywajacych sie w pobliskim zaglebieniu. Zaraz potem Agnew uzmyslowil sobie, ze jest w towarzystwie zalogi Krolewskiego Tygrysa ! Agnew nie stracil glowy; elegancko zasalutowal Niemcom i czmychnal w pole kukurydzy aby dolaczyc do swoich.
Za niecodzienna akcje, por. Gorman i zaloga otrzymali odznaczenia.

Nalot bombowy w USA

Boise City w Oklahomie jest jedynym amerykanskim miastem, ktore zostalo zbombardowane w czasie II Wojny. Wydarzenie to nie bylo jednak rezultatem dlugodystansowego nalotu wykonanego przez lotnictwo ktoregos z panstw Osi. O nie ... Otoz nawigator bombowca US Air Force ktory wykonywal lot cwiczebny z bazy Dalhart w Texasie, popelnil pomylke przy obliczaniu kursu samolotu. Zamiast zbombardowac odlegly o 60 km poligon, bombowiec rozwalil kosciol Baptystow i pralnie. O dalszych losach niefortunnej zalogi bombowca - historia milczy.

Dwoja z geografii !

Na wiadomosc o sukcesie nalotu japonskiego na Pearl Harbor, Adolf Hitler popadl w radosny nastroj. Chwile pozniej, Fuehrer miotal gromy na swych sztabowcow; zaden z nich nie mial pojecia gdzie znajduje sie to miejsce ...

Cel: kible polowe

W lipcu 1944 roku, w czasie inwazji na wyspe Guam, jeden z niszczycieli amerykanskich otrzymal zadanie zniszczenia ogniem artylerii japonskich latryn polowych zlokalizowanych w miejscu ladowania desantu. Zaloga niszczyciela byla zdegustowana tym zadaniem, od ktorego nie bylo odwolania, bo wszystkie inne cele byly przydzielone do wiekszych okretow US Navy. Amerykanie nie wiedzieli, ze Japonczycy zamaskowali sklady amunicji konstrukcjami o ksztalcie latryn polowych w przeswiadczeniu, ze nikt nie bedzie uwazal tego za cel godny nawaly ogniowej. Kiedy niszczyciel otworzyl ogien z dzial, zaloga oslupiala ze zdziwienia obserwujac gigantyczne eksplozje trafionych latryn.

Oszczednosc ...

Majac na uwadze napieta sytuacje finansowa, armia brytyjska skreslila z listy wyposazenia spadochroniarza - spadochron dodatkowy, oszczedzajac tym sposobem 20 funtow szterlingow od sztuki. Na liscie pozostawiono natomiast taka rzecz, jak papierowa torbe na wymioty. Tak wiec, spadochroniarze, ktorym udal sie skok, ladowali w czystych mundurach.

Graffiti

W polnocnowschodniej Francji, kolo Lorraine, znajduje sie bunkier, ktory byl zdobywany przez Amerykanow w obydwu wojnach swiatowych. Na jednej ze scian bunkra znajduje sie napis podpisany przez zolnierza US z data poznego 1918 roku. Zaraz pod spodem znajduje sie dopisek tego samego zolnierza z data poznego 1944 roku: To jest ostatni raz kiedy jestem w tym pieprzonym bunkrze.

Pechowa lodz desantowa

Wszesnym rankiem 6 czerwca 1944 r.na wysokosci Omaha Beach, na transportowcu Empire Jevelin zacial sie mechanizm opuszczajacy na wode jedna z lodzi desantowych (LST). Lodz zawisla w polowie drogi, dokladnie pod rura odprowadzajaca na zewnatrz wszystkie mozliwe nieczystosci z transportowca. Przez ponad 30 minut zolnierze 1 Batalionu 29 Dywizji Piechoty US znajdowali sie pod roznokolorowym "prysznicem". Nic nie pomogly krzyki, blagania, przeklenstwa. Kiedy w koncu LST ruszyla w kierunku plazy, wszyscy zolnierze byli pokryci gruba warstwa odchodow i cuchneli jak gnojowka.

Zarcie na pancernikach

Zalogi pancernikow US Navy liczyly srednio 2000 oficerow i marynarzy. Przed wyruszeniem w rejs, do magazynow okretu ladowano: 1100 kg cytryn, 500 kg rabarbaru, 800 kg ogorkow, 1100 kg salaty, 900 kg pomuidorow, 900 kg asparagusa, 600 kg selera, 1500 kg marchwi, 1900 kg pomaranczy, 9000 kg ziemniakow, 3000 kg maki, 700 kg szynki, 10 000 kg mrozonej wolowiny, 2000 kg mrozonej baraniny, 500 kg mielonki SPAM, 500 kg mrozonej ryby, 37 000 jaj, 6000 kg lodow i od 2000 do 4000 kg kawy - ktorej bezalkoholowa marynarka USA pila potworne ilosci. Powyzsze zaopatrzenie wystarczalo na 2-3 tygodnie ...

Dieta lotnikow i "baki" ...

Piloci mysliwcow i zalogi bombowcow odkryli, ze latanie na duzych wysokosciach powoduje znaczne rozszerzenie sie gazow ukladu trawiennego, a co za tym idzie, puszczanie ogromnych, czesto bolesnych "bakow" ... Jedynym rozwiazaniem (bo zdecydowana wiekszosc samolotow nie miala hermetycznych kabin) byla zmiana diety. Z pozywienia przed akcja calkowicie wyeliminowano wiec fasole, groch, kapuste, kukurydze, cebule i inne skladniki powodujace powstawanie gazow trawiennych.

Niewiarygodny szczesciarz

W kwietniu 1944 r. Joe Herman, pilot bombowca Halifax z Royal Australian Air Force bral udzial w nalocie na Bochum. Celem byly fabryki amunicji. Krotko po zrzuceniu bomb, samolot zostal trafiony przez niemiecki Flak. Herman rozkazal zalodze opuscic samolot. Sam nie zdarzyl wlozyc spadochronu, Halifax eksplodowal w powietrzu. Pilot zostal wyrzucony na zewnatrz podmuchem eksplozji i lecac w dol zderzyl sie z strzelcem pokladowym Johnem Vivashem ! Herman zlapal go za lewa noge w momencie, kiedy Vivash otwieral spadochron. Z Hermanem kurczowo trzymajacym sie nogi Vivasha, obydwal lotnicy wyladowali bez jakichkolwiek obrazen.

Konwoje do Murmanska

Obszar Atlantyku na polnoc od Cape Nord w Norwegii jest miejscem wiecznego spoczynku 58 statkow transportowych zatopionych w czasie zacieklych walk Niemcow z konwojami do Murmanska. Na dnie oceanu spoczywa ponad 5 tysiecy czolgow, 7 tysiecy samolotow oraz ponad 200 tysiecy ton roznego wyposazenia. Na zadnym polu bitwy ladowej nie znajdziemy tak ogromnej ilosci straconego sprzetu.

Nie zadzierac z Szwajcaria

Szwajcarzy nie czuli sie pewnie majac za sasiada agresywna III Rzesze, ale kiedy sytuacja wymagala to pokazywali, ze nie pozwola na naruszanie neutralnosci ich terytorium. 1 czerwca 1940 roku dwa He-111 znalazly sie w obszarze powietrznym Szwajcarii i zostaly zestrzelone. Hermann Goering wsiekl sie i 4 czerwca wyslal nad Szwajcarie formacje He-111 i Me-110. Szwajcarzy zestrzelili 3 samoloty Luftwaffe ! Cztery dni pozniej bliski apopleksji "tlusty Hermann" znowu rozkazal wykonanie prowokacyjnego lotu. Nastepne trzy samoloty zostaly zestrzelone ! Ale na tym sie skonczylo, bo rzad szwajcarski wyrazil "glebokie ubolewanie" a uwaga Luftwaffe skierowala sie na sprawy wazniejsze niz draznienie Szwajcarow. Dodatkowym smaczkiem tej afery jest fakt, ze do zestrzelania samolotow Luftwaffe, lotnictwo szwajcarskie uzylo wczesniej zakupionych w Rzeszy mysliwcow Bf-109c ...

Pierwsza bomba RAF na ziemi niemieckiej

3 wrzesnia 1939 r. to dzien w ktorym pierwsza bomba brytyjska eksplodowala na ziemi niemieckiej. I to zupelnie przypadkowo. Bombowiec Wellington z Eskadry 115 RAF, atakujacy statki niemieckie na Morzu Polnocnym mial pecha: mechanizm uwalniajacy jedna z bomb zawiadl. Niezrzucona bomba zawisla w "nieprzyjemnej" pozycji pod samolotem, co moglo spowodowac bardzo niebezpieczna sytuacje podczas ladowania. Zaloga bombowca wszczela desperackie proby pozbycia sie upartej bomby. Kiedy Wellington przelatywal nad niemiecka wyspa Helgoland, bomba uwolnila sie i spadla na wyspe ... 8)
User avatar
bronx
Site Admin
Posts: 5471
Joined: 25 Feb 2005, 10:18
Location: Nstn in Pomm.
Contact:

Post by bronx »

User avatar
bronx
Site Admin
Posts: 5471
Joined: 25 Feb 2005, 10:18
Location: Nstn in Pomm.
Contact:

Post by bronx »

zachodniopomorskie w pigułce, o Szczecinku dwa zdania, ale zwróćcie uwage na 2:24 pomnik Piłsudskiego w budowie, dopiero fundamenty.

http://itv.pomorzezachodnie.pl/wideo/po ... 6,pl.dhtml
GIZIO

Post by GIZIO »

Odnośnie tego domku w lesie,to warto by tam trochę pochodzić z kanarkiem.Podejrzewam,że stary śmietniczek,który napewno gdzieś jest w okolicy,oddałby pare fajnych fantów. 8)
GIZIO

Post by GIZIO »

Kurde nie wiedziałem,że tak też można. :lol: :lol:

http://de.youtube.com/watch?v=QZnCbiSpT7U 8)
GIZIO

Post by GIZIO »

GIZIO

Post by GIZIO »

GIZIO

Post by GIZIO »

Strona nie odpala więc może tak.

Nawet stare dziurawe wiadro czy też łyżeczki wykonane z lichej jakości stopu - wszystko, co zostanie wykopane z ziemi, musi zostać zgłoszone u konserwatora zabytków. Boleśnie przekonał się o tym mieszkaniec Miastka, którego policja ukarała upomnieniem za to, że nie zgłosił wykopania z ziemi czterech starych łyżeczek.
- Mężczyzna mógłby być ukarany bardziej surowo, ale jako pierwsze ostrzeżenie dostał tylko upomnienie. Ma to być dla niego nauczka na przyszłość - komentuje Marek Mazur, komendant Komisariatu Policji w Miastku.

Kara związana jest ze znalezieniem czterech poniemieckich łyżeczek podczas kopania rowu w centrum miasta. Znalazca odpowie za zatajenie tego nic nie wartego wykopaliska. Na karę zapracował na własne życzenie.

- Gdy kopali ten rów, chwalili się ludziom, że udało się im znaleźć 12 skrzyń srebra. Ktoś potraktował to poważnie i zgłosił nam - tłumaczy Marek Mazur. - Musieliśmy wszcząć postępowanie, które wykazało, że wprawdzie srebra nie było, ale nawet te cztery nic niewarte, skorodowane i pogięte łyżeczki powinien zgłosić do konserwatora zabytków.

Ich znalazca był sprawą całkowicie zaskoczony.
- Nie miałem pojęcia, że takie jest prawo. To były przecież stare zniszczone sztućce. Dziwne, że za coś takiego można ukarać - tłumaczył. Prawo o ochronie zabytków dotyczy jednak każdego wykopaliska. Nawet jeśli na pierwszy rzut oka nie jest ono warte złamanego grosza.

- Trzeba zgłosić każde znalezisko. Nieważna jest ocena osoby, która znalazła przedmiot, bo musi tego dokonać fachowiec, w tym przypadku archeolog - mówi Krystyna Mazurkiewicz ze słupskiego oddziału Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.

Boleśnie przekonał się o tym również mieszkaniec Bytowa, którego policja ściga za przywłaszczenie i sprzedaż zabytkowych przedmiotów na internetowych aukcjach. Archeolog amator stanie przed sądem, bo próbował zbyć m.in. monetę krzyżacką i ołowiany krzyż pokutny. Wbrew pierwszemu wrażeniu większość znalezionych przez niego przedmiotów też nie przedstawiała materialnej wartości. Co najwyżej mogły być cennym historycznie eksponatem.

Lepiej ostrożnie wbijać łopatę

Sposób postępowania z wykopaliskami szczegółowo reguluje ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami z 23 lipca 2003 roku.
Artykuł 32. 1. mówi, że "kto w trakcie prowadzenia robót budowlanych lub ziemnych odkrył przedmiot, co do którego istnieje przypuszczenie, iż jest on zabytkiem, jest obowiązany: (..) niezwłocznie zawiadomić o tym właściwego wojewódzkiego konserwatora zabytków.
8)
User avatar
bronx
Site Admin
Posts: 5471
Joined: 25 Feb 2005, 10:18
Location: Nstn in Pomm.
Contact:

Post by bronx »

Strona nie odpala bo za każdym razem jak wrzucasz linka jakiegoś dodajesz za nim kropke.
GIZIO

Post by GIZIO »

A to sorry. 8)
GIZIO

Post by GIZIO »

Prezent świąteczny do obejrzenia od Rudej z forum Bornego.

http://pl.youtube.com/watch?v=zPiSYwW5-gs
GIZIO

Post by GIZIO »

Ciekawostki z okresu II wojny światowej.

Łup - wielki pies
12 stycznia 1945 roku. Armia Czerwona rozpoczyna wielką ofensywę, której końcowym punktem miał być Berlin. W czasie podróży w jednym z czołgów, kierowanym przez Jewgienija Dormidontowa, siedział wielki brązowy pies o imieniu Łup. Dormidontow dostał wiadomość o grupie czołgów niemieckich, kazał więc opuścić Łupowi maszynę, a sam ruszył na odsiecz radzieckiej kolumnie. Niestety, z tej akcji Dormidontow nie wrócił, a wysłane patrole nikogo nie znalazły. W końcu ktoś poradził wysłać Łupa. Pies wrócił godzinę później. Chwycił jednego z żołnierzy za nogawkę i zaczął ciągnąć. Dwaj żołnierze poszli za mądrym psem. Ten wrócił po chwili z portfelem Jewgienija i z kartką, na której widniały słowa: "Żyjemy, ale trwa walka, a kończy się amunicja". Pies został obładowany pudełkiem z amunicją i ruszył na odsiecz swojemu panu. Kilkakrotnie wracał jeszcze po nowe ładunki. Niestety, trzeci kartka oznajmiała: "To nasze ostatnie chwile. Wróg podpalił czołg. Pozdrówcie nasze rodziny. Łup się przedrze. Żegnajcie." Kilka minut później zmarł również Łup od ran zadanych przez nieprzyjaciela. Kto z nas nie oglądał "Czterech pancernych i psa"? Być może to Łup stał się pierwowzorem Szarika.

Porwanie czołgu
Gdy w grudniu 1944 roku na przeciw siebie stanęły armie aliantów i Niemców, składały się one przede wszystkim ze zmęczonych wojną weteranów i młodzików, którzy z problemem wojny zetknęli się po raz pierwszy. Na Widmowym Froncie spotkały się wojska nieskore do walki i przeciwne rozlewowi krwi. Żołnierze z obu obozów żyli tam w naturalnej symbiozie więc normalnym było, iż walki trwały, lecz nie były one tak krwawe, jak kilka miesięcy wcześniej. Brak woli walki żołnierzy alianckich i niemieckich był na tyle duży, iż gdy ci pierwsi w dowód dobrych zamiarów włączyli przebój Glena Millera, aby wrogowie mogli się z nim zapoznać, drudzy odwdzięczyli się piękną balladą Lili Marlene. Jednak nie wszystko się zmieniło, wszak była to wojna. Żołnierzom niemieckim udało się wejść do obozu gen. Omara Bradleya i wyjechać stamtąd 30-tonowym czołgiem. Nikt nie zatrzymał Niemców, uciekających z obozu alianckiego, nikt też do nich nie strzelał. Czy czołg był tak mało warty? Historia ta jest tylko jedną z niewielu, ponieważ bitwa o Ardeny rozegrała się na przestrzeni kilkunastu dni i zakończyła się wygraną sił sprzymierzonych.

Dowódca na mule
Tuż po północy kapitan Willard R. Follmer, dowódca 82. powietrznodesantowej czołgał się po stoku wzgórza na Sycylii. Kilka minut wcześniej wylądował ze spadochronem, a przy lądowaniu złamał sobie kostkę w trzech miejscach. Przepełznął około 100 metrów, gdy usłyszał trzask. Szepnął cicho "George", co miało być hasłem żołnierzy z jego oddziału, desantujących tej nocy. Na szczęście usłyszał umówioną odpowiedź "Marshall", co było potwierdzeniem rozpoznania wcześniejszego znaku. Z zarośli wyszedł jeden z jego sierżantów, który wziął swojego kapitana na plecy. W ciągu godziny do pochodu dołączali kolejni żołnierze i wkrótce zebrała się tam cała kompania. Ranny kapitan nie mógł kierować akcją poruszając się o własnych siłach, więc jego żołnierze zabrali napotkanemu wieśniakowi muła i... posadzili Follmera na jego grzbiecie. Z pewnością to jedyny dowódca w tej wojnie, który ruszył do walki... ujeżdżając muła.

Czarna limuzyna i złapany pilot aliancki
W mroku 10 maja 1940 roku Adolf Hitler udał się do fortyfikacji, które od tej pory miały być jego nowym stanowiskiem dowodzenia na czas trwanie operacji "Fall Gelb".
W tym samym czasie na niebie toczyła się walka - sześć samolotów brytyjskich zestrzeliło Junkersa kapitana Hajo Hermanna. Ten wylądował bezpiecznie na ziemi i opuścił maszynę zanim eksplodowała. Cała załoga uratowała się z niebezpieczeństwa. Na ziemi spotkali oni jednego z pilotów Hurricanów, sprawcy ich nieszczęścia i wzięli go do niewoli. Gdy dotarli do linii niemieckich umocnień, Hermann zażyczył sobie czarnej limuzyny i osobiście zawiózł Brytyjczyka do obozu jenieckiego. Anglik był zapewne jedynym więźniem, który do obozu przyjechał luksusową limuzyną.

Kryptonim: "Adrian"
Był marzec 1945 roku. Pewien Polak, wykonujący właśnie szpiegowską misję, którego kryptonim wywiadowczy brzmiał "Adrian", został zrzucony z transportowego samolotu w pobliżu Augsburga. Miał przy sobie sfałszowane przez specjalistów z OSS dokumenty. Po dotarciu do miasta policja rutynowo sprawdziła jego dokumenty i choć miał zatwierdzenie o podróży z Hamburga, nie miał żadnego potwierdzenia, jak dotarł do Augsburga. Został aresztowany przez Gestapo. W drodze na miejsce przesłuchania połknął strzęp po strzępie plan lotniska, który wcześniej narysował. Oczywiście resztki odkryto. Choć najpierw bez sukcesów przeszukiwano odchody, później, niestety z sukcesem, znaleziono strzępy planu w wymiocinach polskiego szpiega. W nadziei zdobycia informacji przez pięć dni "Adrian" był bity pałkami, jednak cały czas wypierał się szpiegostwa i swojej misji. Dzień później opatrzność uratowała "Adriana" - amerykańskie B-17 dokonały nalotu na Halle. Cudownym zbiegiem okoliczności bomba wysadziła drzwi celi, w której szpieg oczekiwał śmierci. Po prostu wyszedł na wolność... Zmęczony, zgłodniały i wyczerpany padł w pobliskim lesie, gdzie znaleźli go polscy robotnicy. W kwietniu "Adrian" spotkał się z Amerykanami, gdy ci dotarli do Halle. Jakiś czas później funkcjonariusze CIC poprosili Polaka o rozpoznanie nazistów, którzy go niegdyś przesłuchiwali. Wśród kilku Niemców przyprowadzonych na przesłuchanie Polak rozpoznał dwóch swoich oprawców... Bez słowa wyciągnął pistolet z kabury jednego z agentów i zabił obydwu Niemców. Agenci CIC stali się nagle głusi i ślepi, bez słowa wynieśli ciała i wrócili do swej pracy.

"Niebieska Gęś"
Krążownik "Honolulu" ostrzeliwał plaże inwazyjne w zatoce Leyte. Żołnierze nazywali swój okręt "Niebieska Gęś", a przeżyli z nim już bardzo wiele. Wielokrotnie statki towarzyszące "Honolulu" tonęły, jednak na "Niebieskiej Gęsi" nie zginął do tej pory ani jeden członek załogi. Niestety, tego właśnie dnie szczęście odwróciło się od krążownika. Najpierw samolot torpedowy zrzucił swój śmiercionośny ładunek, a okręt nie zszedł mu z drogi (zginęło 60 oficerów i marynarzy), a w chwilę potem amerykańskie statki ostrzelały "Honolulu", biorąc go za okręt japoński. Zginęło kolejnych sześć osób. Widać szczęście odwróciło się od "Niebieskiej Gęsi". Ciekawym jest fakt, iż okręt najmocniej pogruchotali sami Amerykanie. Widać, wzięli sprawy w swoje ręcę i nanieśli poprawki na niecelne ataki przeciwnika.

Żołnierz nie do zabicia
Kapitan Mark Shelley z pewnością przejdzie do historii II Wojny Światowej. Mimo iż jego nazwisko nie jest znane i nie uczy się o nim w szkole, na pewno możemy go zaliczyć do najbardziej wytrzymałych bohaterów II Wojny. Najpierw jego samolot został zestrzelony (wszystko działo się podczas ataku na Sycylię), potem, podczas próby ratowania kolegów, maszyna wybuchła, a kapitan został odrzucony i stracił przytomność. Został znaleziony przez dwóch włoskich żołnierzy, którzy oddali go do niemieckiego szpitala. W kilka dni potem szpital został zdobyty przez Kanadyjczyków, a nasz kapitan został przeniesiony do kanadyjskiego punktu sanitarnego. Lecz jako nieustraszony żołnierz uciekł ze szpitala, aby włączyć się do walk. Po drodze natknął się na czterech Niemców. Doszło do strzelaniny, a kapitan ciężko ranny musiał opierać się na lewym ramieniu gdyż prawe uległo poparzeniu. Udało mu się zabić wszystkich Niemców, jednak granat poranił go bardzo ciężko. Na wpół nieprzytomnego Shelleya znaleźli kanadyjscy medycy. Zapakowali go do ambulansu, jednak w drodze do punktu ewakuacyjnego ambulans zaatakowała Luftwaffe i... obok karetki wybuchła bomba. Eksplozja wyrzuciła Amerykanina przez tylne drzwi. Miał złamaną rękę. Gdy kapitan dotarł w końcu do północnej Afryki, stwierdził: "Hitler pokpił sprawę. Szwaby nie storpedowały mojego statku".

Superszpieg
Wśród szpiegów II Wojny Światowej jeden zasługuje na szczególną pochwałę. Jego przebiegłość i inteligencja oraz wymagana w takich przypadkach odwaga, to dowody genialnego wyszkolenia w tej dziedzinie sztuki wojennej. Rene Duchez był niepozornie wyglądającym malarzem, jednak gdy zaistniała potrzeba zamieniał się w genialnego pracownika alianckiego wywiadu. Miał fantastyczny dar udawania idioty nękanego atakami drgawek. Gdy tylko widział niemieckiego żołnierza zaczynał swój pokaz, co powodowało odejście Niemca. Pewnego razu udało mu się wkraść do centrali niemieckiej jako... pomocnik, a w zasadzie mistrz tapetowania. Gdy zobaczył plan niemiecki, oznaczony napisami "Ściśle tajne", schował go za lustrem a nazajutrz wyniósł w pustych rolkach po tapecie. Plan Wału Atlantyckiego z pewnością uratował wielu alianckich żołnierzy podczas lądowania w Normandii.

Los uratował Ike'a
Mroźnym rankiem 26 grudnia 1944 roku generał Dwight D. Eisenhower miał wyruszyć do swojej kwatery na przedmieściach Paryża. Czekało go tam spotkanie z generałem Bernardem Law Montgomerym. Na szczęście, tuż przed planowanym wyjazdem przyszła pilna wiadomość. Gdy Ike poszedł ją odebrać, w pociąg trafiła niemiecka bomba lotnicza... Nie trzeba chyba mówić, że dla Ike'a dzień ten mógł skończyć się tragicznie. Głównodowodzący sił alianckich pojechał na spotkanie następnym pociągiem, który podstawiono 24 godziny później.

MacArthur odbija swój dom.
Generał Douglas MacArthur wkroczył do zajętej przez Japończyków Manili. Był 17 lutego 1945 roku. Planowano odbicie hotelu "Manila". To właśnie tam generał mieszkał w 1941 roku wraz ze swoim synem Arthurem, kiedy ofensywa japońska zmusiała Amerykanów do wycofania się. O świcie ruszył atak. Do żołnierzy dołączył się i MacArthur, jako zwykł strzelec. Niestety, gdy generał dotarł do swojego apartamentu wszystko już płonęło. To Japończycy, wycofując się, podłożyli ogień. Jeden z amerykańskich żołnierzy spojrzał na trupa leżącego w drzwiach, potem na generała i wykrzyknął: "Świetnie, sir!". MacArthurowi nie udało się odzyskać cennych pamiątek, lecz jako jedyny generał uczestniczył w szturmie, stając się tym samym zwykłym żołnierzem. Dodatkowo zastrzelił wroga. Widać najlepsze wyniki na Akademii Wojskowej nie były przypadkowe.

Kochanka i... kapitulacja?
Gdy Adolf Hitler podbijał Francję, trwały zażarte spory, czy Francuzi powinni się poddać, czy też nadal walczyć na froncie i przelewać krew za swoją ojczyznę. Ówczesny premier, Paul Reynaud, 10 czerwca uciekł z Paryża, by ustanowić nową siedzibę rządu 200 km. na zachód od stolicy. Miejscem tym stało się Tours. Premier był naciskany ze wszystkich stron, aby podjął decyzję o przerwaniu walk, lecz z jednej szczególnie mocno. Jego kochanka, hrabina de Portes, namawiała go, aby się poddał, a wraz z nim Francja. Hrabina marzyła, aby kierować francuskim państwem. Ta ambitna kobieta umiała realnie ocenić swoje szanse, gdyż już wcześniej udawało jej się wpływać na decyzje Reynauda. Jeden z reporterów dziennikarskich pamiętał, iż podczas jednego z posiedzeń rządu hrabina dyrygowała sztabem generałów, podczas gdy Reynaud leżał w łóżku chory na grypę. W tym wypadku również się nie zawiodła. Reynaud poddał się, składając rezygnację z pełnionego urzędu, wiedząć, że jego następcy na pewno podejmą decyzję o rokowaniu z Niemcami. Tydzień później hrabina zginęła w wypadku samochodowym... A co do ustania walk - marionetkowy rząd pod wodzą Peteina 22 czerwca 1940 roku podpisał kapitulację mocarstwa znad Kanału La Manche. 8)
loslos
Posts: 51
Joined: 06 Nov 2008, 17:37

Post by loslos »

co do tej ostatniej szarży to bym się nie zgodził:

Szarża pod Borujskiem - ostatnia szarża bojowa kawalerii Wojska Polskiego wykonana przez 1 Warszawską Samodzielną Brygadę Kawalerii pod Borujskiem, 1 marca 1945
Post Reply