człowiek widmo wrote:Stachu, tak na szybko (pisząc z pracy), nadmienię tylko, że trochę mijasz się z prawdą w rozważaniach dot. patriotyzmu lokalnego. Akurat społecznego zaangażowania i miłości do małej ojczyzny nie można nam, fanom Wielimia, odmówić. Oczywiście, trudno być sędzią we własnej sprawie, więc ocenę naszej działalności pozostawiam innym. Leciutki uśmiech politowania wzbudza we mnie też stwierdzenie o tych imigrantach (pewnie ze wsi, co nie?), którzy wydatnie zasilili szeregi wielimowskie. Cały dowcip polega na tym, że w przytłaczającej większości jesteśmy mieszkańcami miasta z urodzenia. Tak samo jak nasi ojcowie i nasze matki.
Pokaż mi ten fragment mojego tekstu,w którym pisałem coś o ludziach ze wsi,pisałem tylko o rozroście ludnościowym Szczecinka.Mój stosunek do ludzi nie opiera się na tym skąd pochodzą,ale na tym ,co sobą reprezentują i to by było tyle w kwestii pochodzenia.Uznaję jedną zasadę ,moim zdaniem,znajdującą swoje pokrycie w życiu,że zarzucanie innym czegoś,często opiera się na uprzedzeniach kierującego zarzuty,a nie na faktycznych poglądach tego, któremu stawia się zarzut. Jak nas uczy historia demografii,struktura społeczna ulegała zmianom,w sposób różny w różnych krajach.Skoro pragniesz,jak widzę usłyszeć moje zdanie w tej kwestii to proszę bardzo,przeprowadźmy tzw bilans ludzki (wzorowany np.na ogólnie znanym "bilansie cieplnym"),a więc wróćmy do podstaw,do lat 50- 70-tych nasza ojczyzna była krajem,jak się wtedy mówiło rolniczo-przemysłowym,w szczytowym okresie "socjalizmu siermiężnego"(określenie moje),na wsiach mieszkało do 70% ludzi,a w miastach 30%,co w naszym bilansie,daje 100%,czyż nie tak?W latch 70,za "wczesnego Gierka",albo jak kto woli "socjalizmu w drodze do komunizmu"(określenie z tzw determinzmu społecznego),struktura społeczna uległa ,gwałtownemu przeobrażeniu,w ten sposób,że ,jak mówiono Polska stała się krajem przemysłowo-rolniczym,a co zatem idzie, z odwróceniem się proporcji demograficznych.Rodzi się zatem proste pytanie,skąd przybyli ludzie do industrializujących się miast,poza niewielką w ogólnym bilansie przepływów ludzi z miasta do miasta?Przyjmując,że z 70% na wsiach ,obecnie pozostało 30% Polaków,można z dużą dozą prawdopodobieństwa przyjąć,że ci ludzie trafili do miast.Kiedyś ,już użyłem argumentu,że matematyka to nauka ścisła i 30%+70%=100%,jak również 70%+30%=100%.To jest opis zmian migracyjnych (w dużym uproszczeniu) Szczecinka i pokaż,mi w moim rozumowaniu fałsz,oraz moje złe zdanie o ludziach ze wsi.Dyskutujmy na argumenty,ale nie inkryminujmy sobie nawzajem,zachowań niegodnych,tym bardziej,jeżeli nie potrafimy tego wykazać.