Drahim wrote:Rozumiem i to jest powszechny problem historyka… ile pokazać? Jak to ile – tyle ile faktycznie było. Fakty i prawda bez naleciałości ideowych i koniunkturalizmu politycznego nikogo nie zabije. Nie ma konieczności ujawniania nazwisk… są metody obejścia tego problemu… ale konieczne jest ujawnienie faktów.
To nie kwestia "ile pokazać", tylko "co". Bo rozumiem, że pytanie "ile" zadaje historyk, który już dysponuje sporą wiedzą na dany temat i rozważa jedynie w głowie, co będzie wydarzeniem pierwszoplanowym- o szczególnym dla poznania sprawy znaczeniu? To głównie kwestia oceny.
Uważam, że wszelkie fakty źródłowe (od uchwał MRN, sprawozdań z zebrań Egzekutywy KM PZPR, spraw operacyjnych SB, relacji b. członków PZPR i "Solidarności", ulotek propagandowych, po prasę) nie są wolne od ideowych naleciałości.
Problemu nazwisk nie rozwiązywałbym za pomocą metody obejścia, bo to zamuli ogląd sprawy. Osobiście uważam, że wyjście od pełnych biogramów członków szczecineckiego MKZ, Zarządu Oddziału NSZZ "Solidarność", KIK, MRN, PZPR, wszelkiej maści organizacji polityczno- społecznych, instytucji stanowi podstawę do dalszych badań.
I nie jest to do końca niemożliwe, mimo że wiele dokumentów szczecineckiej "S" por. Modrzejewski spakował w worek i wysłał do Wydziału Śledczego KW MO w Koszalinie.